Paweł Kowal Paweł Kowal
4032
BLOG

Hipokryzja Niemiec w sprawie Ukrainy

Paweł Kowal Paweł Kowal Polityka Obserwuj notkę 65

Niemcy pokazują swoją hipokryzję. Przez ostatnie 2-3 lata Berlin twierdził, że jeżeli Julia Tymoszenko będzie na wolności, to przeszkody w podpisaniu umowy stowarzyszeniowej ustaną. Julia jest na wolności, ale wczoraj okazało się, ze nie można podpisać od razu całej umowy stowarzyszeniowej, czego chce i Ukraina i np. Polska, ale tylko jej część polityczną. Po tym wielkim zamieszaniu, po tym jak zginęło stu ludzi, po tym jak cały świat niby popiera Ukrainę, Niemcy twierdzą, że dziś nie możemy podpisać umowy, która przecież została już w szczegółach dopracowana i czekała tylko na podpis Janukowycza. Dlaczego? Co się stało? Czy Berlin nie za bardzo ostentacyjnie dba o swoje interesy w Rosji?

 

Z sankcjami i reakcją międzynarodową jest troszeczkę jak z antybiotykiem. Jeżeli podamy go o złych porach i w za małych dawkach, to nie zadziała. Wtedy musimy zbliżyć się ku bardziej ostrym rozwiązaniom. Wczoraj miałem w Brukseli wiele spotkań z przedstawicielami Ukrainy. Widać jasno, że z ich strony jest oczekiwanie na działania "tu i teraz", ponieważ w tym momencie następuje zajmowanie części terytorium Ukrainy. Ukraina potrzebuje działań teraz a nie za jakiś czas. To jest też w naszym interesie.

Na Krymie mamy taką sytuację, że jedno państwo chce "zaiwanić" drugiemu kawałek terytorium, a my mówimy: poczekajmy jeszcze kilka dni. W naszym interesie jest maksymalizować oczekiwania. To kwestia najważniejszych dla nas interesów strategicznych. Jesteśmy państwem, które nie ma broni atomowej ani wielkiego wojska. Tymczasem, prędzej czy później, to co dzieje się teraz na Ukrainie, dotknie i nas. Jestem o tym absolutnie przekonany, bo to co kilka lat się powtarza. Rosjanie zaczną nas oskarżać, że to my sprowokowaliśmy protesty na Majdanie.

Dzisiaj kluczem są reformy gospodarcze na Ukrainie i walka z korupcją. Do tego potrzebna jest cała umowa stowarzyszeniowa - łącznie z częścią ekonomiczną - bo inaczej środki, które wyślemy, zostaną spalone w kominku.

Dlatego wzywam Niemcy, by zdecydowały się na natychmiastowe podpisane całej umowy stowarzyszeniowej. To jest także w ich interesie, bo inaczej przekazana pomoc finansowa może zostać zdefraudowana. W ten sposób zabezpieczymy – także Niemcy – swoje interesy, dajemy szanse na to, by Ukraina stała się dla Zachodu atrakcyjnym partnerem handlowym i powstrzymujemy Kreml przed dalsza agresją.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka